Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Strach" - Jozef Karika

Premiera: 24.11.2017
Każdy strach ma swoją częstotliwość, można go ustawić jak stację radiową. Jeśli baliście się na myśl o papierowych dzieciach, już o was wiedzą, gdziekolwiek byście nie byli. Wysłaliście sygnał, dzięki któremu do was dotrą. Nie stanie się to dzisiaj ani jutro. Ale poczekajcie do następnej arktycznej zimy. Wtedy nasłuchujcie cichego szumu. Kiedy go usłyszycie, będą już blisko, szum wkrótce przemieni się w metalowy huk. Potem się spotkamy, papierowe dzieci przyprowadzą was prosto do mnie – na mroźną polanę usianą tysiącami śladów.

Jest taki pokój, do którego strach nawet uchylić drzwi, bo wspomnienia z dzieciństwa atakują stamtąd z ogromną siłą. Jest taki słowacki dom, w którym kiedyś doszło do tragedii. Są Tatry zimową porą, nadające całości historii grobowego tchnienia i niewątpliwie mrożącego krew w żyłach klimatu. Zwłaszcza, że w tatrzańskim lesie w niewyjaśnionych okolicznościach giną dzieci, a świadkowie dziwnych zjawisk już w dorosłym życiu nadal żyją z duszą na ramieniu i niespokojnie oglądają się za siebie.

Bohaterem powieści grozy „Strach” jest trzydziestokilkuletni mężczyzna, który wraca do rodzinnego miasteczka po utracie pracy w agencji reklamowej. Można by powiedzieć, że miejsce, w którym się wychował, przywołuje go do siebie, bo Jożko nie rozliczył się z przeszłością. Do dziś wyrzuca sobie, że pozostawił na pastę losu swoją siostrę Alicę, kiedy dramatyczny splot wydarzeń pozbawił ją życia. Jednak duchy przeszłości nie dają o sobie zapomnieć i nasz bohater będzie zmuszony zmierzyć się z najgorszymi koszmarami. Razem z nim będziemy cofać się w czasie do zdarzeń sprzed dwudziestu siedmiu lat i odkrywać tajemnicę „papierowych dzieci”. Będziemy świadkami przelewu krwi ludzi, którzy muszą zapłacić najwyższą cenę za brak umiejętności wyzwolenia się z macek przerażenia oraz dojmującego poczucia winy. Dla nikogo nie będzie litości, a zakończenie całej historii wbija w fotel niewprawnych w tym gatunku czytelników.

Muszę przyznać, że zwięzły w swej formie, acz bardzo treściwy „Strach” Jozefa Kariki naprawdę straszy! Przynajmniej tych, których ulubionym gatunkiem książek beletrystycznych nie są horrory. A do takich czytelniczek zaliczam się ja :)

Specyficzny klimat, napięta atmosfera, zwroty akcji i przemawiające do wyobraźni plastyczne opisy zadziałały na mnie tak, że po zakończeniu lektury z niepokojem zerkałam w lustro czy ciemne kąty mieszkania. Bo kiedy ten najbardziej pierwotny i paraliżujący strach zagnieździ się w umyśle człowieka, to nie ma już dla niego ratunku. Chyba, że przejdzie się na drugą stronę…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Domi czyta i pisze niczym Jaskier

 16 grudnia 2021 roku Geralt z Rivii - bohater serii "Wiedźmin" stworzonej przez Andrzeja Sapkowskiego - obchodził 35 urodziny. Bo to właśnie 16 grudnia 1986 roku na łamach czasopisma "Fantastyka" ukazało się pierwsze opowiadanie z wiedźminem w roli głównej. Aby uczcić ten jubileusz, a także uświetnić premierę drugiego sezonu serialu "Wiedźmin" na Netflix, między innymi portal lubimyczytać.pl zorganizował konkurs, w którym do wygrania był specjalny numer miesięcznika "Nowa fantastyka", w całości poświęcony poświęcony wiedźmińskim sprawom. Konkurs polegał na wcieleniu się w rolę barda Jaskra i stworzeniu pieśni o wiedźminie. I tak się składa, że w tym przedsięwzięciu wzięłam udział i napisałam co następuje: Wiedźminie nasz, o Wiedźminie nasz Mieczem swym kikimory i ghule strasz Zobacz tam za rogiem Płonie Sodden A ty masz tę moc By w ciemną noc Odegnać przeznaczenia ogień. Śpiewajmy więc, na Geralta cześć By zawsze był w pobliżu Zawalczy...

Recenzja: "Wrony" - Petra Dvorakova w tłumaczeniu Mirka Śmigielskiego

 Premiera: 23.11.2020 "- To jak? Co zrobisz z Baśką? - Sama to z nią załatw - zbywa mnie. - Ja? Znowu ja! Dlaczego ciągle wszystko muszę załatwiać ja?! A ty sobie tu siądziesz i nie masz żadnych problemów. - K...wa, nie wkurzaj mnie - krzyczy na mnie, jakbym to ja zrobiła coś złego. A przecież chcę tylko, żeby on też trochę wychowywał tę dziewczynę. - To załatw to z Bachą! - upieram się przy swoim i ciskam morką ścierkę do naczyń na blat. Wacław wybiega z kuchni. Słyszę, jak leci do łazienki. Otwiera drzwi. Bacha znów podstawiła za nie kosz na pranie. Potem rozlega się już tylko straszny krzyk" - fragment powieści. Żadne dziecko nie powinno bać się swojego rodzica. Żadne! Patrzyć na rodzica oczami pełnymi bezbrzeżnego strachu, a co gorsza poczucia winy, że znowu zawiodło, że znowu nie słuchało. Że znowu po prostu było… dzieckiem. Główna bohaterka „Wron” Basia to mały kolorowy ptaszek, obdarzony talentem malarskim, który nie ma najmniejszych problemów z nauką, ale jednocześnie...

Akcja #CzytajLegalnieiPozwólLegalnieCzytaćInnym

Drodzy Zaczytani! Aktywnie działam w social mediach związanych z czytaniem i promocją czytelnictwa. Na swoim Instagramie  @domiczytapl  dzielę się z Wami wrażeniami z lektur, polecam książki, pokazuję wycinek swojego prywatnego życia, a także poruszam ważne według mnie kwestie dotyczące literackiego (ale nie tylko ;)) świata. I tak się wczoraj złożyło, że post jednej z moich ulubionych pisarek uruchomił we mnie organiczną potrzebę zaapelowania do wszystkich, którzy czytają i/lub udostępniają nielegalne ebooki czy PDFy książek, a także audiobooki. Niech ten wpis stanowi swoistą bazę wiedzy o możliwościach legalnego czytania, bo w dobie powszechnego dostępu do Internetu, smartfonów i komputerów naprawdę nie trzeba zniżać się do kradzieży cudzej własności intelektualnej, a tym jest udostępnianie w różnych internetowych miejscach plików z książkami elektronicznymi czy dokumentami dźwiękowymi bez zgody autora. Zachowania noszące znamiona przestępstwa należy bezwzględnie ...