Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Gordian" - Melissa Darwood

Premiera: 16.01.2019

"Czuję, że żyję. Bieganie, seks, czekolada i krav maga - moi prywatni terapeuci. Produkują endogenne morfiny. Dzięki nim pokonuję urojenia i mary. Dzięki nim potrafię przetrwać kolejny dzień. Dzięki nim udaje mi się nie zwariować." - fragment powieści.

Powieści erotyczne święcą aktualnie triumfy, znikając z księgarnianych półek niczym świeże bułeczki, i czego by nie mówić o ich poziomie literackim, to spełniają one swoje funkcje: dostarczają czystej rozrywki oraz pobudzają wyobraźnię, uruchamiając w odbiorcach pewne apetyty ;)

I bardzo dobrze!

Bo seksualność to szalenie ważna sfera życia człowieka i nie może być traktowana jako coś wstydliwego, czy karygodnego (oczywiście pod warunkiem, że żadnej ze stron nie dzieje się krzywda i do niczego nie jest przymuszana). Nigdy nie ukrywałam, że lektura powieści erotycznych to dla mnie doskonała zabawa i swoiste "guilty pleasure", stanowiące przerywnik chociażby od powieści kryminalnych czy thrillerów. Chociaż nie... czytanie erotyków nie wywołuje we mnie najmniejszego poczucia winy :P Ewentualnie niesmak, jeśli warstwa stylistyczna i dbałość o poprawną polszczyznę rozmija się z moimi oczekiwaniami, jak to bywało niestety w przeszłości.

Jeśli natomiast chodzi o "Gordiana", to Melissa Darwood postanowiła wyjść poza doskonale mi znaną i bardzo przeze mnie lubianą sferę młodzieżowych powieści fantasy i wypłynąć na szerokie wody erotyków właśnie. Rozpoczynając serię "Grzech", powołała do życia tytułowego Gordiana - mężczyznę o sporych seksualnych potrzebach i zerowej chęci na związek oparty na czymś więcej niż cielesność i brak zobowiązań. Ten młody, dwudziestoczteroletni mężczyzna, ma totalnie niewyparzony język i przekonanie, że może zdobyć każdą kobietę, a im bardziej ta jest oporna, tym bardziej on jest zdeterminowany. Wszystko zmienia się, kiedy na jego drodze staje Kira - osiemnastoletnia adeptka kickboxingu z solidnym prawym sierpowym.

Jak na solidną powieść erotyczną przystało, obfituje ona w odważne sceny seksu, a w związku z tym bardzo dobrze, że na okładce widnieje oznaczenie +18. Melissa nie stroni od dosadnego języka, bo i jej bohater jest zdecydowanie dosadny, a to co wrażliwszych czytelników może kłuć w oczy. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czyta się jednym tchem, bo tak intrygująca jest chemia wręcz namacalnie wyczuwalna pomiędzy Gordianem a Kirą. I nic to, że fantazje o Kirze nasz niepokorny bohater próbuje zagłuszyć częstymi zbliżeniami ze sprawdzonymi już towarzyszkami seksualnych uniesień. Bo to właśnie jego przybrana siostra jest od pewnego momentu jedynym motorem poczynań tego przystojniaka. Ma ona również moc ujawnienia najskrytszych lęków Gordiana, który pod płaszczykiem "macho" skrywa poharatane wnętrze. Sama jest dziewczyną po przejściach, zasygnalizowanych w treści książki jedynie między wierszami, zatem wyraźnie wyczuwalny jest jej dystans do facetów i notorycznie utrzymywana garda - nie tylko w ringu, ale i w codziennym życiu. O ile Gordian ma w sobie ten męski magnetyzm, o którym często kobiety marzą, ale boją się do tego przyznać, to nie zdobył on tak mojego czytelniczego serca, jak zrobiła to właśnie Kira <3 Ta dziewczyna ma pazur, ma siłę, aby walczyć ze swoimi ograniczeniami i z topornymi zalotami Gordiana, dla którego komunikowanie własnych potrzeb "prosto z mostu" jest chlebem powszednim, jednak dla Kiry okazuje się irytującym przerostem formy nad treścią, pozbawionym empatii i wsłuchania się w oczekiwania drugiej strony.

Warto podkreślić, że autorka swobodnie żongluje miejscem akcji, przenosząc nas z Polski do słonecznej Grecji, co nadaje całej historii świeżości i niepowtarzalnego klimatu. A jeśli do tego dodamy piorunujące zakończenie, rozpalające najpierw wyobraźnię romantyczek tak, aby potem strącić je w otchłań niedowierzania, to nic tylko czekać na kolejny tom serii, planowany na jesień tego roku.

Także moje drogie panie, drodzy panowie (bo może nieliczni z Was, ale jednak czytają erotyki), jeśli macie ochotę na zastrzyk z rozgrzewającej lektury, to zaaplikujcie sobie Gordiego. A co, zaszalejcie tą zimową porą :)

Autorce serdecznie dziękuję za zaufanie i możliwość zrecenzowania "Gordiana".


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Domi czyta i pisze niczym Jaskier

 16 grudnia 2021 roku Geralt z Rivii - bohater serii "Wiedźmin" stworzonej przez Andrzeja Sapkowskiego - obchodził 35 urodziny. Bo to właśnie 16 grudnia 1986 roku na łamach czasopisma "Fantastyka" ukazało się pierwsze opowiadanie z wiedźminem w roli głównej. Aby uczcić ten jubileusz, a także uświetnić premierę drugiego sezonu serialu "Wiedźmin" na Netflix, między innymi portal lubimyczytać.pl zorganizował konkurs, w którym do wygrania był specjalny numer miesięcznika "Nowa fantastyka", w całości poświęcony poświęcony wiedźmińskim sprawom. Konkurs polegał na wcieleniu się w rolę barda Jaskra i stworzeniu pieśni o wiedźminie. I tak się składa, że w tym przedsięwzięciu wzięłam udział i napisałam co następuje: Wiedźminie nasz, o Wiedźminie nasz Mieczem swym kikimory i ghule strasz Zobacz tam za rogiem Płonie Sodden A ty masz tę moc By w ciemną noc Odegnać przeznaczenia ogień. Śpiewajmy więc, na Geralta cześć By zawsze był w pobliżu Zawalczy...

Recenzja: "Wrony" - Petra Dvorakova w tłumaczeniu Mirka Śmigielskiego

 Premiera: 23.11.2020 "- To jak? Co zrobisz z Baśką? - Sama to z nią załatw - zbywa mnie. - Ja? Znowu ja! Dlaczego ciągle wszystko muszę załatwiać ja?! A ty sobie tu siądziesz i nie masz żadnych problemów. - K...wa, nie wkurzaj mnie - krzyczy na mnie, jakbym to ja zrobiła coś złego. A przecież chcę tylko, żeby on też trochę wychowywał tę dziewczynę. - To załatw to z Bachą! - upieram się przy swoim i ciskam morką ścierkę do naczyń na blat. Wacław wybiega z kuchni. Słyszę, jak leci do łazienki. Otwiera drzwi. Bacha znów podstawiła za nie kosz na pranie. Potem rozlega się już tylko straszny krzyk" - fragment powieści. Żadne dziecko nie powinno bać się swojego rodzica. Żadne! Patrzyć na rodzica oczami pełnymi bezbrzeżnego strachu, a co gorsza poczucia winy, że znowu zawiodło, że znowu nie słuchało. Że znowu po prostu było… dzieckiem. Główna bohaterka „Wron” Basia to mały kolorowy ptaszek, obdarzony talentem malarskim, który nie ma najmniejszych problemów z nauką, ale jednocześnie...

Akcja #CzytajLegalnieiPozwólLegalnieCzytaćInnym

Drodzy Zaczytani! Aktywnie działam w social mediach związanych z czytaniem i promocją czytelnictwa. Na swoim Instagramie  @domiczytapl  dzielę się z Wami wrażeniami z lektur, polecam książki, pokazuję wycinek swojego prywatnego życia, a także poruszam ważne według mnie kwestie dotyczące literackiego (ale nie tylko ;)) świata. I tak się wczoraj złożyło, że post jednej z moich ulubionych pisarek uruchomił we mnie organiczną potrzebę zaapelowania do wszystkich, którzy czytają i/lub udostępniają nielegalne ebooki czy PDFy książek, a także audiobooki. Niech ten wpis stanowi swoistą bazę wiedzy o możliwościach legalnego czytania, bo w dobie powszechnego dostępu do Internetu, smartfonów i komputerów naprawdę nie trzeba zniżać się do kradzieży cudzej własności intelektualnej, a tym jest udostępnianie w różnych internetowych miejscach plików z książkami elektronicznymi czy dokumentami dźwiękowymi bez zgody autora. Zachowania noszące znamiona przestępstwa należy bezwzględnie ...